Do niedawna można było mówić o modzie na techniki relaksacyjne i medytacyjne pochodzące ze wschodu, opracowane przez inne, nieeuropejskie kultury. Medycyna z początku odnosiła się do nich sceptycznie, jednak szybko okazało się, że one faktycznie w wielu przypadkach działają. Ludziom, którzy je praktykowali rzeczywiście zaczęło poprawiać się zdrowie. Oczywiście sama korelacja nie jest jeszcze żadnym dowodem na istnienie związku przyczynowo skutkowego, bo pozytywne efekty mogą stanowić po prostu reakcję na placebo, mające w tym przypadku właśnie postać medytacji i technik relaksacyjnych. Podatna na placebo okazuje się być mniej więcej jedna trzecia społeczeństwa, więc mamy do czynienia z naprawdę niemałą grupą. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że medytacja faktycznie działa. Podobnie jak regularny sen, spacery po terenach zdominowanych przez naturę, czy najlepsza technika relaksacyjna wynaleziona przez człowieka czyli seks. Każdy sposób jest dobry żeby zwiększyć efektywność swojego wypoczynku.